-

bolek

Wielki łowczy Jana Kazimierza

A dokładniej, Łowczy Wielki Litewski, a jeszcze dokładniej to Łowczy Wazów, mówiąc w skrócie, no ale pojawił się w czasie kwerendy dotyczącej Jana Kazimierza, służył mu 20 lat, to trzymajmy się tej wersji :-)

"Nie"-zawodna Fiki Wiki milczy na jego temat i nawet nie wspomina o nim wymieniając innych łowczych wielkich litewskich.

Panie, Panowie, poznajcie Gebharda de Müllenheim (@Gabriel, się okazało, że Gebhard to imię :), jednego z dłużej działających agentów, tak mi podpowiada intuicja, na polskim dworze. 

Niestety nie posiadam wdzięku prestidigitatora, dlatego pozwolę sobie wkleić jego przetłumaczony biogram, który został opublikowany na początku 20 wieku we Francji (ze względu na grasujących złodzieji informacji wszelakich nie podaję źródła, jak ktoś jest zainteresowany to proszę napisać to prześlę linka). Aha, tłumaczenie wspomagane i ten tego, ale oddaje "powagę" sytuacji ;-).

"Gebhardt, z najstarszej i protestanckiej gałęzi, urodzony 26 września 1599 roku w Mittelwihr, był synem Jakuba i Marii de Bern, którzy przykładali największą wagę do jego edukacji. Po spędzeniu pięciu lat pod okiem nauczyciela edukacji podstawowej, przez kolejne pięć lat uczęszczał na kursy na Uniwersytecie w Strasburgu, a następnie udał się na dwór Ribaupierre

Zamiast wybrać karierę wojskową, poświęcił się przez trzy lata nauce łowiectwa i dzięki swemu niezwykłemu talentowi w tej dziedzinie zyskał taką reputację, że królowie i książęta zabiegali o jego usługi. Powołany na dwór elektora saskiego Chrystiana II, z zapałem poświęcił się swojemu powołaniu: jego sława rosła i dotarła do uszu cesarza Ferdynanda II [Habsburga], który zabrał go na swój dwór i uczynił swoim wielkim łowczym. Podczas wizyty księcia Władysława-Zygmunta [przyszły król Władysław IV] na dworze wiedeńskim, który poznał Gebhardta, przywiązał się do niego i uzyskał pozwolenie od cesarza, aby towarzyszył mu w podróży do Włoch. Po pewnym czasie życia w wielkiej zażyłości [cokolwiek to znaczy ;-)] w Rzymie obaj podróżnicy wrócili w 1625 roku i zatrzymali się w Warszawie, gdzie król Zygmunt III, chcąc zatrzymać Gebhardta w celu jego osobistego nauczania sztuki łowieckiej i sokolnictwa, mianował go [Gebharda] na prośbę księcia Władysława, na wielkiego łowczego i sokolnika Wielkiego Księstwa Litewskiego. Gebhardt nie miał jednak zamiaru pozostać długo w Polsce, pomimo książęcej szczodrości. Zamieszki panujące w kraju sprawią, że wkrótce zamieni on zabawę w broń myśliwską na poważniejszą grę wojenną. W jednym ze swoich listów, datowanym na 4 kwietnia 1626 roku z Warszawy, adresowanym do przyjaciół na dworze w Ribaupierre, opisuje stan rzeczy w Polsce i terror, jaki wówczas szerzyli wokół siebie Tatarzy: ten list ma ogromne znaczenie historyczne [pytanie gdzie jest ten list]. Niemniej jednak pozostał w tym królestwie jeszcze przez kilka lat i osiągnął najwyższe stopnie. Za panowania Władysława IV, który w 1632 r. zastąpił swojego ojca, wielki łowczy miał często okazję wyróżnić się jako wojownik i towarzysz broni; szczególnie wyróżnił się w kampanii moskiewskiej przeciwko carowi Michałowi Romanowowi, w wyniku której uzyskał za zgodą Stanów polski indygenat, najwyższą godność, do jakiej cudzoziemiec mógł aspirować. Został mianowany starostą Maffelischken, Striwoken [udało mi się ustalić, że to obecnie białoruska Stryjówka], Bersteniken, dziedzicznym panem w Pusketen, Podolle, Blauschwarren, Liebenau itp. i szambelanem królewskim. Jego wynagrodzenie wynosiło 10 000 florenów. Po śmierci swego królewskiego dobroczyńcy w 1648 r. Gebhardt służył jeszcze Janowi II Kazimierzowi przez dwadzieścia lat, potem porzucił wszystkie swoje godności na rzecz swego syna Władysława, który został zatwierdzony dekretem króla Jana Kazimierza z 25 lipca 1668 r. i udał się na emeryturę do swoich ziem w Prusach,

Zmarł w Pusketen 12 grudnia 1673 r., a jego doczesne szczątki pochowano w kościele Sackheim [z tego co udało mi się ustalić to kościół spłonął i w chwili obecnej przebiega tam autostrada] w Królewcu 7 czerwca 1674 r. Przez całe życie pozostawał wierny motcie swego domu: fortiter in re, suaviter in modo, semper florens [czyli w wolnym internetowym tłumaczeniu - odważny w czynach, łagodny w zachowaniu, zawsze kwitnący]"

cdn



tagi:

bolek
19 maja 2024 23:01
21     849    9 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Matka-Scypiona @bolek
20 maja 2024 07:08

Czekam na ciągle dalszy. Wrzucajmy tu wszystko, co tyczy Wazow. 

zaloguj się by móc komentować

bolek @Matka-Scypiona 20 maja 2024 07:08
20 maja 2024 09:29

"Czekam na ciągle dalszy."

Coś musi być ;-) Zwłaszcza jak w innym dokumencie znajdujesz takie info "Założycielem tej pruskiej linii Mullenheim był Gebhardt de Mullenheim-Rechberg, urodzony na zamku Mittelweier w Alzacji 26 września 1599 roku. Gebhardt ten jest jedną z najciekawszych postaci tamtych czasów."

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @bolek 20 maja 2024 09:29
20 maja 2024 09:33

Studia z łowiectwa...a dziś się takie rzeczy wyśmiewa

zaloguj się by móc komentować

bolek @gabriel-maciejewski 20 maja 2024 09:33
20 maja 2024 09:39

Wyśmiewanie to jest takie odwracanie uwagi od rzeczy istotnych.

zaloguj się by móc komentować

bolek @bolek
21 maja 2024 07:54

Jak się okazuje, francuscy historycy, może nie wszyscy, piszą po tzw łebkach. Motto było, ale brzmiało trochę inaczej niż to podano. Taki kolejny mały puzel. Ten herb pewnie mógłby coś więcej powiedzieć, ale to Pioter musiałby się wypowiedzieć ;-)

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @bolek
22 maja 2024 22:35

Nie obcinał włosów i wyłysiał.

 

 

zaloguj się by móc komentować


bolek @bolek
26 maja 2024 10:56

Gdy szukam informacji na zadany temat, to podążam tropem niczym pies Cywil, za którym nie mógł nadążyć sierżant Walczak ;-) Niestety, w pewym momencie trop się urywa, tzn informacje zaczynają się powtarzać, nic nowego się nie pojawia i to jest znak, że trzeba sobie zrobić przerwę i poczekać na wenę, która podpowie jakieś nietypowe tzw słowa klucze, które doprowadzą nas do nowych informacji. Tak też było w tym przypadku. Po przerwie wróciłem do poszukiwań i zamarłem... To taki żarcik oczywiście, chociaż informacja dotycząca Gebharda, podana przez PAN-owskiego historyka trochę mnie zasmuciała. Rzecz się tyczy rozrywek XVII wiecznych, związanych z niedźwiedziami. Btw wszyscy ekscytują się sokołami, a okazuje się, że "zabawy" z niedźwiedziami były również bardzo popularne.

"Zapiska ta, niestety anonimowa, wprowadza do repertuaru walk z niedźwiedziami prócz zwierząt także i ludzi, upodobniając tym samym widowisko do corridy. Tym razem funkcję matadora pełnił najpewniej Gebhard Mullenheim-Rechberg, zajmujący w dwa lata później urząd łowczego nadwornego litewskiego. Może właśnie ten
jego występ na arenie przyczynił się do takiej nominacji, skoro powiadano, iż za wykazane męstwo należy mu się indygenat."

Francuscy historycy, piszą o zasługach na polu bitwy, polski historyk o zasługach na arenie. Zakładam, że to był taki żarcik histeryczny.

No nic, ponadto dowiedzieliśmy się, że Gebhard był zięciem Mikołaja Korffa i takie tam. Znowu czas na przerwę ;-)

 

zaloguj się by móc komentować

bolek @bolek
26 maja 2024 11:02

I jeszcze taki OT z dedykacją dla... ;-)

"Le Monde": Mają kluczowy surowiec dla świata. Nowa Kaledonia rzuca wyzwanie mocarstwu

W skrócie - W Nowej Kaledonii wrze, chcą się uniezależnić od Francji, Macron wysyła wojsko. Przypadkiem znajduje się tam 30% światowych zasobów niklu.

Ale jak wiemy surowce naturalne w XXI wieku są nieistotne ;-)

zaloguj się by móc komentować

bolek @bolek
6 czerwca 2024 11:49

Krótka aktualizacja i dłuższa przerwa, ponieważ znalazłem biografię naszego bohatera. Tzn biografia to może za dużo powiedziane, ale okazało się, że jest na jego temat tekst autorstwa pana o nazwisku Rocholl, na którym wydaje mi się bazowali autorzy tego francuskiego słownika. Niestety tekst jest po niemiecku i do tego gotykiem :/ Nazywa to się "fraktur". Muszę to zamienić na tekst itp itd.

Gebhard jak się okazało był dwukrotnie żonaty. Z Anną Katarzyną von Korff,  z którą doczekał się czterech synów i córki. Pewnie byłoby więcej potomstwa, ale owdowiał. Nadrobił to w drugim małżeństwie z Dorotą von Gross-Pfersfelder, z którą miał dzieci dziewięcioro.

Może komuś przydadzą się te informacje, gdy będzie redagował biogram Gebharda w wiki. Okazało się, że od 8 lat jest na liście oczekujących :D

zaloguj się by móc komentować

jan-niezbendny @bolek 21 maja 2024 07:54
6 czerwca 2024 13:37

Jeśli coś to wyjaśni, to herb pochodzi ze znacznie dawniejszych czasów niż 17. wiek. Tutaj (pod koniec strony) w kolorze: srebrna róża (powtórzona w klejnocie) w czerwonym polu ze złotą bordiurą. A tutaj na witrażu w kościele w Walburgu.

zaloguj się by móc komentować

bolek @jan-niezbendny 6 czerwca 2024 13:37
6 czerwca 2024 13:45

"herb pochodzi ze znacznie dawniejszych czasów niż 17. wiek"

To wiem tzn domyślam się. Chodziło mi o tą herbową symbolikę. Dzięki!

zaloguj się by móc komentować


jan-niezbendny @Pioter 6 czerwca 2024 14:21
6 czerwca 2024 14:36

Prawie, bo bez bordiury. Może protoplastą Müllheimów był jakiś bękart po Sławnikowicach?

zaloguj się by móc komentować

bolek @Pioter 6 czerwca 2024 14:21
6 czerwca 2024 14:41

Czyli śmiało można mówić, Gebhard von Mullenheim herbu Poraj :)

Dzięki wielkie!

A przy okazji, czy OCR-owałeś może tekst pisany gotykiem tzw frakturą?

zaloguj się by móc komentować

jan-niezbendny @bolek 6 czerwca 2024 14:41
6 czerwca 2024 14:52

Transkribus. Całej książki za darmo nie zrobi, ale wypróbować warto.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @bolek 6 czerwca 2024 14:41
6 czerwca 2024 15:05

Dawno temu był jakiś węgierski program specjalnie do tego stworzony. Ale to były czasy, gdy uczyłem się te pismo czytać i po prostu sam transliterowałem ręcznie.

zaloguj się by móc komentować

bolek @jan-niezbendny 6 czerwca 2024 14:52
6 czerwca 2024 15:06

No powiem, że jestem pod wrażeniem!

Wielkie dzięki za namiar!

zaloguj się by móc komentować

bolek @Pioter 6 czerwca 2024 15:05
6 czerwca 2024 15:10

OK. Próbowałem to ręcznie, ale poległem. Poszukam tego programu. Dzięki!

Btw ten Transkribus nieźle sobie radzi.

zaloguj się by móc komentować

bolek @bolek 6 czerwca 2024 15:06
6 czerwca 2024 16:17

Jedna strona w trybie wypróbuj poszła błyskawicznie. Teraz po założeniu konta i dodaniu pdf-a, z niejakim zdziwieniem zauważyłem, że jestem... 169 w kolejce :) Taki urok, ale nie ma pośpiechu. Poczekamy.

zaloguj się by móc komentować

bolek @bolek 6 czerwca 2024 13:45
7 czerwca 2024 14:19

Pierwsze efekty pracy z Transkribusem już są :) Btw interesująca inicjatywa. Może kiedyś coś napiszę więcej na ten temat.

Takie a propos "symboliki herbowej"

"Szlachetna rodzina baronów von Müllenheim, z której szeregów chcielibyśmy przyjrzeć się bliżej jednemu z bohaterów, posiada w herbie tarczę ozdobioną złotą obwódką, a na niej srebrną pięciopłatkową różę w czerwone pole. Główna gałąź rodziny, która przetrwała do naszych czasów, rodzina baronów von Müllenheim=Rechberg, dodała po obu stronach dwa lwy skierowane do wewnątrz jako uchwyty tarczy i umieściła na tarczy poduszkę, ponownie ozdobioną srebrnym róża, z której wyrasta pawi ogon składający się z pięciu piór. Ozdoba hełmu znajduje się pomiędzy tarczą a poduszką i kończy się u góry koroną z siedmiu pereł. Z tego herbu, będącego symbolem, nietrudno wywnioskować zasady, które nosiciele nazwy Müllenheim-Rechberg reprezentowali wśród swoich bliźnich od najwcześniejszych czasów swojej historii. Srebro, czyli biała róża, która stoi pośrodku wszystkich innych symboli zewnętrznych, ma być symbolem wewnętrznego ducha, który mieszkał w sercu szlacheckiej rodziny. Nawet wśród starożytnych róża była pięknym symbolem miłości, wdzięcznej pamięci i człowieczeństwa; W ujęciu chrześcijańsko-biblijnym jest także symbolem prawdziwego szczęścia i radosnego wzrostu; „Złota” róża jest tym znakiem królestwa Bożego i Chrystusa, w którym królestwo Dawida osiągnie swój pełny rozkwit. Jeśli spojrzymy na imponującą linię przodków nazwiska Müllenheim, od razu stanie się dla nas jasne, z jakiej właściwej perspektywy scharakteryzowali swoją naturę i mentalność, wybierając różę na ozdobę swojej rodziny."

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować