-

bolek

Podróż za jeden uśmiech królewicza Władysława

Zapraszam na ciąg dalszy, kolejny zapowiada się również, sprawy Gebharda Mullenheima.


Może pamiętacie, może nie, królewicz Władysław podobno poznał przyszłego Łowczego Wielkiego Litewskiego w Wiedniu, na dworze swojego wujka Ferdynanda, gdzie zatrzymał się w czasie swojej podróży po Europie.
Pomyślałem sobie, że ślad po takiej rocznej peregrynacji powinien gdzieś zostać, tylko trzeba go poszukać. Jak Wiedeń to może coś po niemiecku się ostało. No i wpisując kolejne słowa klucze w tym pięknym języku romantyków, nagle moim oczom ukazało się coś takiego - Die Reise des Kronprinzen Władysław Wasa in die Länder Westeuropas in den Jahren 1624/1625. Mój niemiecki jest żaden, ale skojarzyłem to "reise", bo przecież co drugie biuro podróży w Polsce to "reiseburo", no i nazwisko, i rok, i... bingo. Czyli moje podejrzenia się potwierdziły.

Już, już, prawie kupiłem książkę na jakiejś stronie niemieckiego antykwariatu, gdy po uważnym wczytaniu się w metryczkę książki zauważyłem polsko brzmiące nazwisko A.Przyboś. No i okazało się, że jest to tłumaczenie polskiej książki pod tytułem "Podróż królewicza Władysława Wazy do krajów Europy Zachodniej w latach 1624 1625 w świetle ówczesnych relacji". Relacji, które zebrał, przetłumaczył, okrasił przypisami, profesor Adam Przyboś.

Znalazłem egzemplarz na allegro i jak tylko przesyłka dostała się w moje ręce, zacząłem szukać informacji na wiadomy temat . Książka ma ponad 400 stron, tak więc na początek wzrok skierowałem w stronę indeksu osobowego, który tam się znajduje. Niestety, próżno tam szukać wzmianki o Gebhardzie. Niezrażony wziąłem się za wstęp autorstwa pana profesora, który zawiera tyle szczegółów, odnośników do źródeł, że trzeba będzie na spokojnie sobie go studiować.

Tam między innymi, potwierdziło się moje intuicyjne przeświadczenie, że podróż ta wzbudziła duże zainteresowanie w ówczesnym świecie, o czym świadczy przytoczona wzmianka angielskiego szpiega, Thomasa Roe, rezydującego w Stambule, który tak meldował m.in. swojej M: "...Donoszą nam, iż królewic polski wyjechał z Warszawy w celu zaślubienia sobie córki cesarza albo króla hiszpańskiego..."

Kolejne podejście to zapoznanie się z relacjami z pobytu w Wiedniu. Był to pierwszy dłuższy postój, pierwotnie planowany na tydzień, który zakończył się po trzech, ponieważ pożegnanie było takie serdeczne, że królewicz się pochorował. Taka jest jedna z wersji.

A zatem, zapoznałem się z tzw relacją wiedeńską i... nic. Brak wzmianki o Gebhardzie, o dołączeniu do orszaku Władysława tym bardziej. W Wiedniu do orszaku dołączyła jedna osoba co zostało pieczołowicie odnotowane przez Jana Hagenawa "O godzinie drugiej po południu miał audiencję u Królewicza książę de Holstein. W pół godziny po drugiej udzielono jej rezydentowi księcia saskiego. Tego dnia [14 lipca 1624] został wpisany do orszaku Królewicza doktor medycyny pan Jeremiasz Golner."
c.d.n. bo musi :)



tagi:

bolek
24 czerwca 2024 22:19
14     633    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

jan-niezbendny @bolek
25 czerwca 2024 02:31

Być może spodoba się Sz. Koledze cytowany za niemiecką biografią naszego bohatera poetycki fragment, pochodzący ze zbioru przemówień i wierszy żałobnych, wygłoszonych podczas pogrzebu Gebharda w Sackheimer Kirche w Królewcu.

,,Wie aber sich ein Licht in seinem Glanz erweitet,
Wenn sich die Flamme mehrt, so ward auch ausgebreitet
Dein damals heitrer Ruhm: es ward derselbe kund
Dem hohen Szepterheld der Polen, Sigismund:
Der Dich nur auf ein Jahr in seinen Dienst begehrte,
Damit sein Königreich von Dir die Art sich lehrte,
Der deutschen Jägerei."

Co w moim niedoskonałym poetycko ("Bóg mi odmówił ten anielskiej miary..."), ale rozsądnie wiernym przekładzie brzmi:

Jak światło blask swój szerzej, gdy płomień rośnie, sieje,
Tak sława twoja wzrasta i z dnia na dzień jaśnieje
Mocniej, aż ją dostrzega, co polskim berłem władnie,
Wielki król Zygmunt. On to chociaż przez rok mieć pragnie
Ciebie w swej służbie, abyś królestwo 
jego uczył,
Niemieckiej sztuki łowów.

zaloguj się by móc komentować

bolek @jan-niezbendny 25 czerwca 2024 02:31
25 czerwca 2024 06:08

Spodobał się. Zwłaszcza ta "niemiecka sztuka łowów" ;-)

zaloguj się by móc komentować

ArGut @bolek
25 czerwca 2024 06:24

Podoba mnie się fragment z wiki o panu Adamie Przybosiu ...

"Za wzór metody naukowej Przyboś uznawał ... Kładł nacisk na wymiar literacki źródeł historycznych, ..."

I tak sobie myślę może PRL, który chciał być prawdziwym państwem potrzebował takich ludzi. Gdyż ludzie Ci konstruowali Deep State.

zaloguj się by móc komentować

bolek @ArGut 25 czerwca 2024 06:24
25 czerwca 2024 06:53

Ja nie wiem co on konstruował i czy deep state. Wystarczy, że popatrzę na jego 18-to stronicową bibliografię do roku tylko 70, o której wspomina wiki, ale podany link nie działa i trzeba samemu poszukać. Potem zobaczę w jakich cenach sprzedawane są niektóre pozycje sygnowane jego nazwiskiem i wychodzi mi, że to był fachura ;-)

zaloguj się by móc komentować

jan-niezbendny @bolek
25 czerwca 2024 08:55

Mały albo i niemały problem chronologiczny.

Odwołując się do wcześniejszej notki, jeśli Gebhard urodził się w 1599 roku, to jakim cudem mógł zostać powołany na dwór elektora saskiego Krystiana II i to przebierając wcześniej w ofertach ("królowie i książęta zabiegali o jego usługi"), jeśli onemu elektorowi zmarło się w 1611 roku?

Wikipedia dorzuca jeszcze jedną datę do zyciorysu: "Wraz z Gebhardem von Müllenheim zu Rechberg (1599-1673) [...] linia protestancka wyemigrowała do Królestwa Polskiego w 1635 roku, gdzie w tym samym roku został naturalizowany". Dość późna data, zważywszy, że już przez poprzednią dekadę przebywał głównie w Polsce.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @jan-niezbendny 25 czerwca 2024 08:55
25 czerwca 2024 08:59

Może powinien pan zapytać redaktorów wikipedii? Jestem przekonany, że niektórych zna pan osobiście

zaloguj się by móc komentować

jan-niezbendny @gabriel-maciejewski 25 czerwca 2024 08:59
25 czerwca 2024 09:27

Niestety, nie znam, ale i bez tego da się ustalić, że to najprawdopodobniej literówka: 1635 zamiast 1625. Taką datę podaje źródło Wikipedii, czyli internetowa Deutsche Biografie, i to używając tego samego czasownika emigrieren. Błąd w niemieckiej wersji hasła powtórzono w angielskiej. Może poprawię, z tym że nie będzie to widoczne natychmiast. ;)

Niemniej jednak ten dwunastoletni myśliwy sławny na pół Europy... Dziwne. Źródła są zgodne co do daty urodzenia, więc trzeba to zaakceptować. Albo zakwestionować jego pobyt na dworze Krystiana II.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @jan-niezbendny 25 czerwca 2024 09:27
25 czerwca 2024 09:30

Skoro literówka to po co się pan przychrzania?

zaloguj się by móc komentować

bolek @jan-niezbendny 25 czerwca 2024 08:55
25 czerwca 2024 09:51

"Mały albo i niemały problem chronologiczny."

Tylko jeden?! ;-)

Cała ta historia zaczyna być niemałym problemem, nie tylko chronologicznym.

Pytanie tylko w jakim celu Francuzi legendowali Gebharda. No chyba, że powtórzyli za Niemcami. Albo profesor Przyboś coś pominął, ale nie wydaje mi się.

Aha, jeśli chodzi o wikipedię, to od dłuższego czasu podchodzę do informacji tam publikowanych z dużą dozą ograniczonego zaufania. Można coś tam sprawdzić na szybko, ale i tak trzeba później potwierdzać gdzie indziej.

Poniżej przykład z zalinkowanej strony wikipedycznej, gdzie w innym miejscu Gebhard został "uśmiercony" w roku swojej naturalizacji...

zaloguj się by móc komentować

jan-niezbendny @bolek 25 czerwca 2024 09:51
25 czerwca 2024 10:20

O, tego nie zauważyłem. Oczywisty nonsens, skoro syn z pierwszego małżeństwa, Władysław, urodził się w 1841. Hasło redagowało coś z dziesięciu wikipedystów, to i nie dziwota, że namieszali.

Ciekawe, czy coś dałoby się wyczytać z tych żałobnych mów i poematów. Źródło pierwszorzędne, bo prawie bezpośrednie (wyd. 1674), ale literackie - i tu kłania się prof. Przyboś. Tylko zapewne trudno do niego (źródła, nie profesora) dotrzeć.

zaloguj się by móc komentować

bolek @jan-niezbendny 25 czerwca 2024 10:20
25 czerwca 2024 10:37

Coś wyczytamy z pewnością...

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @bolek
26 czerwca 2024 09:21

"...Donoszą nam, iż królewic polski wyjechał z Warszawy w celu zaślubienia sobie córki cesarza albo króla hiszpańskiego..."

Ciekawe kto nadawał z Rzeczypospolitej? Czy jakaś francuska wtyczka np. Maria Gonzaga? Nadto, na to tylko Saraceni czekali. Zaś słynny Kardynał nie musiał nawet otrzymać żadnego zlecenia. Powinność swego nierządu, pardon, urzędu znał. 

zaloguj się by móc komentować

bolek @Magazynier 26 czerwca 2024 09:21
26 czerwca 2024 22:39

Możemy się tylko domyślać...

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @bolek
26 czerwca 2024 22:51

Właśnie budują tramwaj do Wilanowa.

 

a nie zgarnęli biblioteki muzeum w tymże.

 

:)

 

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować