Z góry chciałbym uprzedzić, że nie jest to tekst o psach sensu stricto, a o Żydach nawet nie sensu lato. Tekst jest o kibicach, a pisząc dokładniej o kibicach dwóch największych krakowskich klubów piłkarskich, czyli Wisły i Cracovii. Na jednych wołają "Psy" na drugich "Żydy", stąd i tytuł.

Kontynuując wątek eytmologiczny, "pies" jest slangowym określeniem policjanta. Bez wchodzenia w nudne szczegóły można napisać, że cała powojenna historia Towarzystwa Sportowego Wisła związana była z MSW. Rozwód nastąpił w 1990 roku, ale kibice Wisły pozostali "Psami". (od jakiegoś czasu promowane są "rekiny" tzw. Sharks, ale IMHO Psy nadal dominują - przyp. aut.)

Jeśli chodzi o Cracovię, to ponoć miała być to żydowska odpowiedź na Wisłę, do której wiślaccy "faszyści" nie dopuszczali żydowskich sportowców.

Przez cały PRL kibice Cracovii to byli "Żydy", "Hycle", "Łowcy Psów", itp., i nikt nie miał z tym problemu, do momentu kiedy upadła komuna i swojskich "Żydów" powoli wyparł światowy, żeby nie napisać europejski, "Jude Gang". Swoją drogą, byłoby ciekawe dotrzeć do autora tej "chwytliwej" nazwy, która sama w sobie może budzić konsternację, ale to temat na osobny wpis.

Jak zauważyliście na powyższym zdjęciu, symbolem pod którym jednoczą się kibice Cracovii jest gwiazda Dawida. Symbolem Wiślaków jest biała gwiazda, którą możemy również zobaczyć powyżej, zgrabnie wkomponowaną w znak zakazu. Nie muszę dodawać, że kibice obu zespołów nie darzą się wzajemnie sympatią i przy każdej nadarzającej się okazji, okazują swoją niechęć drużynie przeciwnej.

Kiedyś niechęć ta była głównie okazywana przy pomocy rękoczynów i zła odpowiedź, na zadane znienacka pytanie "Za kim jesteś?" kończyła się w najlepszym wypadku fangą w nos,  a w najgorszym ciężkim pobiciem. W chwili obecnej przeniosła się na krakowskie mury.

Ktoś może zadać pytanie, po co tracić czas i energię na pisanie o "kibolskich" animozjach?

Chodzi o to, że jak człowiek mieszka tu wystarczająco długo to nie zwraca uwagi na te wszystkie przekreślone gwiazdy, tudzież różne hasła nawołujące do przemocy seksualnej względem sympatyków drużyny przeciwnej (ze względu na wulgarne treści podaję odnośnik do stosownych materiałów - przyp. aut.), tudzież kwestionujące męskość sympatyków drużyny przeciwnej, o życzeniu najgorszego nie wspomnę. Pojawiają się one i szybko znikają przykryte kolejną warstwą spray'u, nałożoną przez sympatyków drużyny przeciwnej.

Niestety, nie dla wszystkich jest to takie oczywiste, a dla przybyszy z zagranicy i Tomasza Lisa w ogóle. Szybka kwerenda w sieci potwierdziła moje najgorsze przeczucia, krakow antisemitism graffiti, a historia Evana z Jerozolimy, opublikowana w prestiżowym The Economist, który przyjechał do Polski w poszukiwaniu przodków przeważyła.

Czasami na forach wiodących portali turystycznych jacyś "pasjonaci" próbują tłumaczyć zbulwersowanym cudzoziemcom te lokalne niuanse, ale nikogo one nie interesują. Pierwsze wrażenie jest najważniejsze.

Kiedyś, sam spróbowałem przeprowadzic mały eksperyment socjologiczny. Wysłałem do znajomego Żyda z New Yorku poniższe zdjęcie i zapytałem "Mosze, z czym ci się to kojarzy?".

"Z logo Volkswagena.", jak to przeczytałem to wzruszyłem tylko ramionami i nie drążyłem więcej tematu.

Kiedyś były popularne takie obrazki, gdzie po dłuższej chwili wpatrywania się można było zobaczyć jakieś kształty, itp. Zacząłem się wpatrywać w to zdjęcie i ... faktycznie zobaczyłem to logo :D

---

tagi: wisła kraków  cracovia  jude gang 

	bolek
	30 kwietnia 2019 09:00

2     1533    7 zaloguj sie by polubić