-

bolek

Egipska pszenica

Z góry przepraszam za ten lekko zwodniczy tytuł. Nie będzie nic o handlu zbożem, będzie o teatrze :)

Najpierw zobaczyłem ten plakat, który mnie „urzekł” do tego stopnia, że postanowiłem Wam go pokazać.

https://polona.pl/archive?uid=42778157&cid=43152349&name=download_fullJPG

Plakat jak plakat, ale ile tam jest różnych ciekawostek.

Okazuje się, że przed wojną kostiumy do sztuk teatralnych, i nie tylko kostiumy, dostarczane były przez lokalnych producentów. Nie wiem czy wszystkie i czy to była taka praktyka, ale tak było w tym przypadku. Nie wiadomo czy oni te kreacje wypożyczali, czy sprzedawali na potrzeby sztuki, ale później w ramach reklamy można było się znaleźć na afiszu. Takie przedwojenne „lokowanie produktu”. Po sztuce idziemy na zakupy do pobliskiej pracowni :)

Druga kwestia to ceny biletów w rozbiciu na lokalizację. Od razu widać, które miejsca nobilitowały.

Jeśli chodzi o bilety to bardzo interesująca jest informacja o ustawowym podatku na bezrobotnych i Czerwony Krzyż.

Na koniec kilka słów o autorce tego „dramatu społeczno-obyczajowego”.

Jeśli już w ogóle kojarzyłem kto zacz Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, to zawsze kojarzyło mi się to nazwisko z ulubioną poetką Marka Niedźwieckiego :) Dawno, dawno temu, czytywał nawet jej wiersze na antenie programu 3 i tak mi to jakoś utkwiło. Czyli poetka i jak się teraz okazało dramaturg. Dramaturg bardzo zdolny i efektywny:

 

„Pewnego letniego dnia 1924 zasiadła w ogrodzie i jedząc sporo bobu (podobno bogatego w fosfór), zabrała się do pisania. Wieczorem gotowa już była pierwsza jej sztuka - "Szofer Archibald".”

Urocza historia, prawda? :)

 

Poza tym „Publicznie żądała obyczajowego równouprawnienia kobiet, swobody i szczerości kultury erotycznej. (…) Boy-Żeleński napisał: "mężczyzna wobec dramatu Pawlikowskiej staje nieraz w zawstydzonym i pozbawionym obrony położeniu".”

I takie tam ciekawostki. Tak w ogóle, to jest temat na osobny wpis.

 

Aha, w 1994 Olga Lipińska wyreżyserowała spektakl telewizyjny w doborowej obsadzie.



tagi: maria pawlikowska-jasnorzewska  egipska pszenica  teatr słowackiego 

bolek
20 listopada 2018 13:40
17     1986    5 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @bolek
20 listopada 2018 14:32

Przepraszam za ten lekko zwodniczy komentarz, ale nie będzie o sztuce Pawlikowskiej, ale o przerobionej na spektakl nowelce Sienkiewicza. Oto na plakacie reklamującym przedstawienie "Szkice węglem" według Sienkiewicza, granej po prowincjonalnych budach napisane było

 

Rzepa - Gołas

Rzepowa - Wałkówna

Zołzikiewicz - Zbiróg

 

Pisałem już o tym, ale co tam, można powtórzyć. Anegdotę opowiadał Rzepa-Gołas, jak go jeszcze w telewizji pokazywali

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @bolek
20 listopada 2018 14:37

ETO frajda taki wpis. Mam pytanie do Gospodarza ewentualnie do Czytelników. Czy wtedy był taki powszechny zwyczaj pisać: 'początek o godz. 8 wieczorem'?  Że to taki anglosaski myk '8 pm', to wiem.

'8' ? A może to jednak jakaś plaga ezoteryczna coby zapobiec ewentualnej pladze egipskiej? I jeżeli już to macherzy teatru zadbali o pozytywne znaki wotywne?

Pouczające takie plakaty z innej epoki.

Przebywanie na pokładzie SN nabiera charakteru nieustającego surfowania na wznoszącej fali 'etosu frajdy'. Dzięki.

zaloguj się by móc komentować


bolek @saturn-9 20 listopada 2018 14:37
20 listopada 2018 14:43

Ja nie mam bladego pojęcia...

zaloguj się by móc komentować

parasolnikov @bolek
20 listopada 2018 15:03

Kurcze nastawiłem się jednak na rynek zboża w starożytnym świecie :) 
Ale jestem pod wrażeniem, opłata na czerwony krzyż jest lepsza niż egipskie plagi :)

zaloguj się by móc komentować


maria-ciszewska @saturn-9 20 listopada 2018 14:37
20 listopada 2018 16:48

Zawsze była "8", dopiero od jakichś -dziestu lat zaczęła dominować "20".

Na marginesie - Orwell w "1984" zażartował sobie: - Zegar wybił godzinę trzynastą.

zaloguj się by móc komentować

valser @bolek 20 listopada 2018 15:20
20 listopada 2018 16:50

Pawlikowska-Jasnorzewska. Zboczona feministka, wykolejona degeneratka z pretensjami do swiata. Dzisiaj literaturoznawcy maja dylemat "ktora z jej twarzy byla prawdziwa" - ta ktora prezentowala ludziom na codzien, czy ta z jej poezji?

Ja juz wole ta egipska przenice, wypieczona na chleb, sferentowana na piwo, albo wypedzona w gorzale.

zaloguj się by móc komentować

bolek @valser 20 listopada 2018 16:50
20 listopada 2018 18:43

Ha ha ha :)

Brakowało mi Twojego komentarza :D

zaloguj się by móc komentować

valser @bolek 20 listopada 2018 18:43
20 listopada 2018 19:14

Jej tzw. poezja, a w zasadzie pornograficzne zwierzenia nie byly za bardzo zwalczane za komuny. Gdzies nawet w szkole sredniej trzeby bylo podziwiac te potelepane wynurzenia. A to  znaczy, ze najprawdopodobniej ona byla polaczona niewidocznymi rurkami z systemem, ktory wtedy i pozniej ja promowal. Mysle, ze to by wyszlo, gdyby zrobic wieksze wykopki w zyciorysie.

A wtedy to wyglada tak, ze mamy do czynienia ze zdegenerowana baba, ktorej tzw. tworczosc to sa slodkie pierdy dla niezorientowanych.

A swoja droga... ile to mozna sie dowiedziec z niby lakonicznego plakatu.

 

zaloguj się by móc komentować

syringa @valser 20 listopada 2018 19:14
20 listopada 2018 20:35

Rzadko sie z Panem zgadzam ale tu -w całej pełni.

TO byla tzw.wredna baba (mówiąc cytatem z jej "twórczości" -baba dziwo.

W dziecinstwie upadła podobno z huśtawki, źle jej złożono rękę i zaczął jej garb wyrastać -tłumiony chytrymi falbankami etc

Ale uraz został i była bardzo zlośliwa. 

Duży kontrast do jej zwiewnej poezji (lubię) ale to -wiekszość pochodzila z imaginacji...

Jeden ze slynniejszych jej wierszy "Pocałunki" (rozsławiony przez następną "babę -dziwo" (też genialną w swym fachu i też wredną: E Demarczyk ) powstał na kanwie jej przygody  "jednej nocy" w Paryżu z francuskim (belgijskim ?) lotnikiem (pisal o tym "Przekrój" ? "Tyg Powszechny"? -w czasach gdy go jeszcze czytalam .

DLa niego była to nic nie znacząca przygoda, dla niej - ALe prawdziwi poeci tak mają....

Ja straciłam do niej resztki sympatii -jako do czlowieka, gdy przeczytałam jej listy pisane juz w Anglii do Slonimskich (podobno z nim też miała romans). Przyzwyczajona do trwonienia dużych pieniędzy tatki nie mogła przywyknąć do skromnych warunków i pensyjki ostatniego męża -w przeciwieństwie do SLonimskich dysponujących dużą forsą żony Slonimskiego. Koniecznie chciała sie z nimi "zaprzyjaźnić" ale cwany AS nie byl do tego skory...

A komuniści?

1.No cóż -trzeba bylo coś dać "gawiedzi"

2.Jej siostra: głupiutka M. Samozwaniec popełniła w latach 50. "powieść satyryczną" gdzie opluła własną klasę : ziemiaństwo. (warto przeczytać wspomnienia jej 3. męża NIewiadomskiego -"30 lat życia z Madzią"

KOmuna nie przebacza.

Komuna pamięta.

 

zaloguj się by móc komentować

valser @syringa 20 listopada 2018 20:35
20 listopada 2018 21:30

Rosa Luxemburg miala podobnie. Zle leczona choroba biodra i cale zycie kustykala. Kandydatka na zone zadna, bo brzydka i niepelnosprawna, a na dodatek z niezamoznej rodziny. No, ale byla "desperado" i szukala chlopa wsrod rewolucjonistow, bo ci jak juz dobrze popili i zapodali innego towaru, to siekli wszystko bo nie byli ani zbyt wybredni, a ponadto szukali nowych doznan.

Rosa byla rownie wredna jak Maria P-J.  Los je strasznie potraktowal, a rewolucja socyalna wyciagnala te szumowiny na wierzch. Obydwie byly straszne.

zaloguj się by móc komentować

bolek @valser 20 listopada 2018 19:14
20 listopada 2018 22:40

"Jej tzw. poezja, a w zasadzie pornograficzne zwierzenia nie byly za bardzo zwalczane za komuny."

Zauważ, że generalnie większość tych "pornografów" z 20-lecia nie było zakazanych za komuny. Zgodnie z zasadą, po pierwsze primo - Deprawacja :/

"A swoja droga... ile to mozna sie dowiedziec z niby lakonicznego plakatu."

Prawda? Sam sie zdziwiłem. ;-)

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @valser 20 listopada 2018 16:50
21 listopada 2018 00:29

Teraz jej wiekopomne dzielo kontynuuje Kazimiera Szczuka.

zaloguj się by móc komentować

bendix @Szczodrocha33 21 listopada 2018 00:29
21 listopada 2018 09:15

Jak byś mógł z rana nie pisać tego nazwiska bo mi apetyt psujesz.

zaloguj się by móc komentować

bendix @Szczodrocha33 21 listopada 2018 00:29
21 listopada 2018 09:17

Ona mi tylko pasuje do przemalowania się pastą do butów na czarno i z tym drugim na marsze.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @maria-ciszewska 20 listopada 2018 16:48
21 listopada 2018 10:29

Zawsze była "8", dopiero od jakichś -dziestu lat zaczęła dominować "20".

Dziękuję za podpowiedź. Z dzieciństwa pamiętam takie namiary jak 'czwarta po południu' czy 'o szóstej wieczorem'. Z tym da się żyć.

Ale czy tak było zawsze? Znaczy się 'lud' swoje a 'piśmienni' swoje. Po totalnej alfabetyzacji i mediatyzacji 'piśmienni' narzucają swoje schematy szatkowania, odczytywania czasu. Czas letni, wspólne strefy czasu np czas środkowoeuropejski. Ten namiar 'środkowoeuropejski' cechuje niezła rozpiętość na mapie.

A od strony praktycznej to taki wypad do teatru na spektakl powiązany jest z okienkiem czasu na 'frajdę'. 

Czas upływa...

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować