Szwecja to jest dziiiwny kraj.

BTW w Szwecji można się "skompostować"...

„Argumentacja Wolniewicza jest solidna. Można się z nią nie zgadzać (…), ale niezwykle trudno przedstawić lepszą” – pisze prof. Okołowski, ujmując sedno sprawy czterema ostatnimi słowami – „niezwykle trudno przedstawić lepszą”.

Zilustruję to, celowo wybierając chyba najbardziej kontrowersyjną z tez Profesora: transplantacja = neokanibalizm. Pewnie nikt się z tym nie zgodzi – ja sam nie potrafię. Cóż jednak z tego, skoro wobec logiki wywodu jestem intelektualnie bezradny. A brzmi on tak:

1.      Idea świętości zwłok jest jedną z idei ludzkości. Człowiek zaczął być człowiekiem wtedy, gdy zaczął grzebać zmarłych – zaczęto to robić nie ze względów utylitarnych, ale z idei świętości zwłok właśnie.

2.      Pomiędzy transplantacją a kanibalizmem nie ma różnicy w celu.

A) Transplantacja jest wykorzystaniem zwłok jako surowca.

B)    Kanibalizm jest wykorzystaniem zwłok jako surowca.

C)    Cel transplantacji = cel kanibalizmu. „Wzmóc gasnące siły życiowe konsumpcją zwłok”.

D)    Jeżeli się dopuszcza transplantację, trzeba dopuścić jedzenie zwłok dla przeżycia (np. podczas Wielkiego Głodu na Ukrainie). „Reszta to sofistyka”.

3.      Pomiędzy transplantacją a kanibalizmem jest nieistotna różnica w formie.

A)    Różnica jak pomiędzy przyjęciem leku doustnie (kanibalizm), a domięśniowo (transplantacja).

B)    Jeśli leki zaczną być produkowane z ludzkich zwłok – jaka będzie różnica pomiędzy połknięciem tabletki a przyjęciem serca?

 https://www.salon24.pl/u/tomek-laskus/799825,prof-wolniewicz-mlot-na-intelektualnych-tandeciarzy

Monty Pyton dawno to przewidział (a jak kto nie wierzy, niech przeczyta u Toyaha w ostatniej książce).

Przygnębiające :(

 Idea świętości zwłok jest jedną z idei ludzkości. Człowiek zaczął być człowiekiem wtedy, gdy zaczął grzebać zmarłych – zaczęto to robić nie ze względów utylitarnych, ale z idei świętości zwłok właśnie

JPRDL... ale bzdury... 

"nieistotne roznice" w wykonaniu tej pseudofilozofii racji najwlasciwszych nie bierze pod uwage jakosci i ciezaru gatunkowego. To da sie sprowadzic do kilku centymetrow odleglosci miedzy vagina i anusem. Te kilka centymetrow robi roznice, mimo, ze "to to samo", bo w sumie cel jest jeden i ten sam - stosunek.

Dajcie juz spokoj chlopy i chyccie sie jakiejs roboty. Ja wiem, ze idzie weekend i mozliwe, ze juz przewracacie trzeciego browca, ale to z niczego nie zwalnia, przeciwnie - zobowiazuje.

zapomniałem dodać ja sibie oceniam na jakieś trzy komposty... pamiętam, że jak w British Museum zobaczyłm ekspozycję ze szkietem ludzkim to zrobiło mi się smutno... to była odkrywka z grobu w Egipcie z okresu przed faraonami... jakoś tak niefajnie to odebrałem... no tak ale ja tępy małpi katol jestem

Trzy powiadasz. Imponujące!

Ta ekspozycja to był jakiś "fejk" ;-)

"Stan Waszyngton zalegalizował właśnie możliwość "skompostowania się" po śmierci."

Jakby te wiesci uslyszal Rudolf Hoess, to zatarlby rece z radosci.

Był taki jeden co ją wygrał.

Dziewoja miała przebłysk intuicji że nie pojechała na wakacje 'życia"

Było jeszcze paru takich "misiów" np. tadzio bundy.

Niech się Grzeralts wypowie jakie mieli usterki w muzgu.

ps. a jaki ładny i inteligentny był...

https://s3.viva.pl/newsy/ted-bundy-498382-GALLERY_BIG.jpg

Gramsci też. Gramsci zaczyna rządzić - maszeruje przez instytucje, pedały adoptują, a rękoma natchnionych kretynek z nawozu historii chcą z nas zrobić zwykły nawóz.

W tej kwestii jest droga i bezdroże.

Bezdroże to ikonoklazm w stylu "skromnie zniknij, skremuj, rozrzuć, bo jesteś tylko proszkiem". Czyli nasze dusze i przestrzeń mają być meblowane i rządzone przez aktualne biznesy, a nie pamięć i przekaz przodków.

Droga to, jakby powiedział Coryllus - piękno, jakość i dynamika tradycji. Najmożniejsi fundowali kościół lub klasztor z kryptą w której było miejsca wiele i dla następców. To działa i pracuje przez wieki. Mniej możni fundowali ołtarz boczny z tablicą. Potem idą zadaszone, kilkumiejscowe funeralia cmentarzowe...

Prócz sposobu pochówku można pomyśleć o ceremonii okołopogrzebowej. Tutaj są opisy inwencji z dawnych czasów https://allegro.pl/oferta/vanitas-portret-trumienny-na-tle-sarmackich-7925034994

https://allegro.pl/oferta/zwyczaje-pogrzebowe-ludu-polskiego-a-fisher-1921-8118542469

Pogrzeby i pochówki to przyszłościowa, oddziałująca praktycznie na kulturę sfera. Dlatego następuje jej przejmowanie i unieważnianie.

hmmm pozwolę sobie zażartować... wg Diogenesa który na wykład w akademii Platona przyniósł oskubanego koguta... bez obrazy proszę... inna sprawa, jak przeczytałem na fb, że skiądz sowa będzie głosował za sumieniem to zdziwiłem się, że on jakieś sumienie posiada... ale oskubanym kogutem chyba nie jest...

No to nie jesteś sam, ale to są rzeczy na które mamy IMHO niewielki wpływ.

"..jak przeczytałem na fb, że skiądz sowa będzie głosował za sumieniem to zdziwiłem się, że on jakieś sumienie posiada..."

Ksiadz Sowa to klasyczny przyklad czlowieka na niewlasciwym miejscu.

Mysle, ze o wiele lepiej sprawdzilby sie jako alfons na przyklad. Albo prezes jakiejs korporacji.

Taki czlowiek jak on powinien sie z dala trzymac od stanu duchownego.

:D

jestem zdania, ze ani jedna złotówka nie zostanie przeznaczona na deklarowany cel.

Kiedyś, przed swoim kosciołem parafialnym stały trzy nastolatki z dużym plakatem, na ktorym było foto jakiegoś nieszczęśnika z dramamtycznym apelem o datki na zagraniczną operację. Było podane imie, ale żadnych innycvh danych umozliwiajacycj identyfikację. Jakos tak mi sie zdawało , że widziałem to samo foto przy innej okazji w innym miejscu i z inną "legendą", zagadałem więc do tych nastolatek, że skoro taka marna pogoda,  to pewnie zbyt dużo nie uzbierają. Na to jedna z nich, puszczając "oko" odpowiedziała, że wcale nie jest tak źle jak to wygląda, i że sobie dobrze radzą.

"A dzisiaj u mnie na osiedlu zbierali do puszki na cmentarze dla zwierząt. Żeby mogły godnie odejść. I to jest dobra puenta tego tematu."

Jeszcze tylko jedna puenta.

Moj znajomy ostatnio plakal bo kot mu zdechl.

Tak sobie pomyslalem: "jak bys czlowieku zachowywal sie po smierci drogiej ci osoby?"

Moze popelniby harakiri?